Testowanie oprogramowania w pigułce!

"Dzień dobry, piszę od razu jak zauważyłem, że coś nie działa w tej nowej wersji. Bo zapomniałem hasła i wtedy okazało się, że nie da się nowego wpisać. Sprawdzałem dzisiaj na moim iPhonie, zapomniałem hasła, a chciałem się zalogować. Jak wpisałem swojego maila, potem dałem nie pamiętam hasła i wtedy nie miałem możliwości wpisania nowego hasła. Znowu pokazała się strona z logowaniem.  Proszę o sprawdzenie tego błędu." To nie jest przykład wymyślony przeze mnie, ba! To jest samo życie. Od strony praktycznej tak to właśnie wygląda. Większość z Was przeczyta tony dokumentacji o testowaniu, później jeszcze więcej o praktyce testowania, o teoretycznej części, o praktycznej, godziny nauki, tygodnie praktyki i dostaje powyższego maila... Z perspektywy czasu, takie maile lubię najbardziej, bo tak naprawdę, to nie wiadomo o co chodzi, ale jak się przypatrzeć to wszystko jest napisane. piszę od razu jak zauważyłem, że coś nie działa w tej nowej wersji. Pierwsza inf

          Zaczynając od samego początku, myślałam, żeby napisać długi wpis o tym, czym jest testowanie oprogramowania, jednak zdałam sobie sprawę, że nie jest to konieczne, ze względu na fakt, iż ludzie zainteresowani tematem testowania zdają sobie sprawę co to jest.           Blog będę się starała prowadzić systematycznie, dodając notki z zaznaczeniem w temacie czy jest to wiedza praktyczna czy teoretyczna.           Zacznę od tego, od czego ja sama zaczęłam przygodę z nauką testowania, czyli od błędów. Aby móc zacząć testować, trzeba rozróżnić i rozumieć nieco więcej niż samo określenie bug (ang. błąd ). Rodzajów jest dużo, ale ja spotkałam się praktycznie w pracy z: GUI - graphical user interface- są to błędy graficzne, wynikające z niepoprawnie działającego layoutu (ang. wyglądu ). RWD- responsiveness- są to błędy związane z responsywnością strony, czyli np. jeśli strona się nie wczytuje, jest to błąd RWD. Usability- błędy użyteczności- czyli np. jeśli coś jest nielogiczne